znaczy nie wiem gdzie, ale jakbyś się postarał to byś go zdobył. Jak to się mówi impossible is everything
Nie zwracam uwagi na avatar. A w moim twierdzeniu chodziło bardziej o to, że gdzieś jakaś kopia tego filmu musi być. I jeśli postawiłabyś sobie za cel znalezienie jej i obejrzenie to kto wie, po paru latach by Ci się to udało :D Wtedy możesz mi go wysłać HEHE
W zasadzie avatar to ostatnia rzecz jaka rzuca się w oczy, zaraz za nickiem. Równie mało ważna. Tego typu czarnych kruków to ja mam na pęczki i szkoda czasu na gonienie tylko za jednym.
Cheers.