PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=96612}

Marzenia kobiet

Kvinnodröm
6,8 429
ocen
6,8 10 1 429
Marzenia kobiet
powrót do forum filmu Marzenia kobiet

Zawiódł mnie po raz pierwszy. Film o czterech kretynkach, przepraszam za dosadny język, ale jestem jeszcze w lekkim szoku po tym filmie i nie dlatego, że mnie zaskoczył pozytywnie, tylko dlatego, że był taki słaby... Dobrze nakręcone, dobrze zmontowane, ale sporo męczących dłużyzn no i te babki, jedna głupsza od drugiej... Ledwo dałam radę. Mężczyźni też, zresztą, zupełnie nieinteresujący. Film się chyba zestarzał. I może da się w nim odnaleźć coś uniwersalnego (dojrzałość górująca nad młodością, powtarzalność ludzkich historii i charakterów), ale jak widać widz musi obdarzyć choćby jedną postać jakąś dawką sympatii czy zainteresowania (choćby był to zbir nad zbiry).

ocenił(a) film na 7
dead_bear

Dla mnie wszyscy byli interesujący, szczególnie Wujek. Nie nazwałbym bohaterek kretynkami. Dialogi np. między kochanką i żoną są milion razy lepsze od tych idiotyzmów z seriali. Mnie film nie nudził, powiem nawet, że wciągał.
Solidna gra aktorska. Jeden szczegół mną wstrząsnął, gdy córka wyzywała Doris od dziwki - mina wujka w tle(umarłem;)
Szczerze mówiąc myślałem, że to będzie nudniejszy film i jestem bardzo miło zaskoczony.
Bergman kręcił świetne filmy o tematyce kobiecej.
8/10

ocenił(a) film na 7
Lambro

Kolejny świetny film Bergmana o kobietach. Cztery kretynki? Wybacz, fabuła kręciła się wokół życia dwóch bohaterek, zresztą niezwykle ciekawych pod względem osobowościowym (i znakomicie zagrane). Co do mężczyzn to zgodzę się z przedmówcą, że kreacja Wujka-Otto była genialna.

Nie jest to dzieło na miarę Persony czy Poziomek, ale należy się solidne 8/10.

Piecia

Cztery, bo rozczarowały mnie też żona jednego bohatera i córka Otto. Owszem, napisane to były od A do Z jeśli chodzi o ich osobowości i zagrane również bardzo dobrze. Ale w prawdziwym życiu takich ludzi również uważam za nudziarzy, więc ich emocje w filmie też mnie nie zainteresowały, a ich historie były, są i będą jeszcze tysiące razy powtarzane w filmach i, niestety, nie jestem targetem takich opowieści. Bergman kręcił genialne filmy o kobietach (Persona, Milczenie, Szepty i krzyki), więc ten tytuł uważam za zaledwie niezły.

ocenił(a) film na 6
dead_bear

Zgadzam się praktycznie w całości z dead bear, po obiecującym początku, świetnej scenie w pociągu, potem coś się rozłazi i nie klei. Nie ma się czym zachwycać, technicznie i aktorsko świetnie, treść kuleje. Pozdrawiam.

Anarch777

Mi się bardzo podobał...
Według mnie ma w sobie dużo dramatyzmu szczególnie w scenie rozstania kochanków pod koniec filmu. Dużo emocji i goryczy ukrytych między słowami. Film odkrywa znaną już prawdę o mężczyznach, o tym jak różni się kobieta od mężczyzny w okazywaniu uczuć. Dawno nie widziałam tyle emocji i życiowej prawdy jak w tej właśnie scenie.

ocenił(a) film na 6
sconosciuta

6/10! za pierwszą niemą sekwencję(pyszna),trochę słabiej w pociągu ale to ciągle Bergman... i więcej nic!No,może jeszcze krótka sekwencja kiedy kochanek w hotelu słucha pragmatycznego wywodu żony,a potem wraca jeszcze po teczkę.Ten film miał być skokiem na kasę po komercyjnym fiasku
,,Wieczoru kuglarzy"-docenionym w późniejszych latach(może nawet przecenionym).Producenci chcieli komedii,Bergmann się zżymał i w efekcie w środkowej partii filmu to ramotka(oj!dostanie mi się!,od miłośników Szweda).A jednak film warto obejrzeć,popatrzeć na realizacyjną dyscyplinę.Wkrótce nadejdą arcydzieła...Ukłony!

ocenił(a) film na 8
esforty

Długo szukałam tego filmu, bo nie zapomnę wrażenia jakie na mnie wywarł gdy obejrzałam go po raz pierwszy 2 lata temu. Przede wszystkim polubiłam Bergmana za niepowtarzalny klimat jaki potrafi wytworzyć w swoich filmach i za to , jak dobrze rozumie Kobietę. No i oczywiście ta bezwzględność, która zawsze mnie zaskakuje, zero litości dla bohaterów. Żaden nie jest pozytywny, ani negatywny i nigdy nie masz pewności jak którego losy się potoczą.
Najbardziej w filmie spodobała mi się scena z walizką, kiedy kochanka miała tchnienie nadziei iż on zdecydował się wrócić do niej, a jedynie wrócił się.. po walizkę :).

tuttifrutti

W filmie było mnóstwo "fajnych" o zabawnym charakterze scen np. przed sceną z walizką Zuzanna podniosła obie ręce a Henryk pocierał się o nie swoim czołem, ale przyznam, że jak wrócił po walizkę również się uśmiechnęłam z komiki sytuacji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones